Tryb narratora
Wojsko Drago i ludzie zaczęli walczyć. Tylko Czkawka stał jak taki debil szukając wzrokiem swojego smoka. Chwilę potem Valka wyszła ze statku i stanęła obok syna.
- No cześć - powiedziała.
- Yy hej... wiesz, tak by the way, chyba cie ojciec poznał - odpowiedział Czkawka.
- Mówisz? - zapytała kobieta.
- No nwm ale chyba by się tak na cb nie gapił - padła odpowiedź.
- To co teraz?
- No ja bym mu powiedział na tw miejscu.
Valka podeszła do Stoicka, który zrobił 'wielkie' oczy na jej widok.
- Valka? - zapytał wódz.
Wszyscy spojrzeli się na niego jak na typowego wariata.
Czkawka zaśmiał się i powiedział:
- Tak, to właśnie tw żona, którą porwał ten o to smoczek - powiedział Czkawka i podszedł do Chmuroskoka. Teraz wszystkie oczy były skierowane na niego. Chłopak pacnął się w czoło i zaczął się śmiać.
- Dobra, to wy se może pogadajcie, a ja po smoka pójdę - powiedział.
W Pyskaczu po tak długim czasie obudził się rozum. (xD)
- Czkawka! - zawołał kowal.
Jeździec odwrócił się i niewidocznie dla innych uśmiechnął pod maską.
- We własnej osobie - odpowiedział.
Z tyłu aż zawrzało ze zdziwienia. Jedynie co to wypadła z tego Szpadka i powiedziała do koleżanki.
- No i czemu ty nam tego nie powiedziałaś?
Astrid spojrzała na nią i zaczęła się śmiać.
Perspektywa Czkawki
Ciekawe, jak potoczy się sprawa, kiedy wszyscy już wiedzą, że to ja. No, ale cóż - pożyjemy, zobaczymy. Jak na razie, to muszę odzyskać swojego smoka, tak poniekąd. I gunwo mnie to obchodzi, że Oszołomosracz nad nim zapanował.
Więc oto tak się zakończył kolejny rozdział i przyszedł czas na notkę ode mnie. xD
W tamtym tygodniu był refren od naszej drugiej przeróbki (tak drugiej, bo pierwsza jest jeszcze niedokończona), a dziś przyszedł czas na długo niepojawiający się 12 rozdział. Postanowiłam, że teraz będę pisać systematycznie, a pomóc ma mi w tym sposób pisania jaki podsunęła mi Iga. I jeżeli mi się nie uda to z góry przepraszam.
I... koomentujcie, plusujcie i co chcecie.
Na razie... CZEŚĆ! /Night Fury
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz