środa, 4 lutego 2015

Rozdział 7: Naprawa ogona

Perspektywa Czkawki

Po chwili zza drzew wyleciał Chmuroskok z wyrywającym się Szczerbatkiem w łapach. Wszyscy paczali sie w niebo na "walke gigantów". Szczerbek se do mnie przyleciał a ten drugi frajer też se wylądował na górce.
- To ty! - pokerfejs
- Tak no bo wiesz tag jakby ci smoka uratowałam
- Taa serio?
- No...
Wsiadłem na smoka. Nie mógł latać, bo miał drut poszarpany.
- Szczerbatek nie poleci...
- To co teraz?
- No chyba musze naprawić ogon.
- Wtedy odlecicie? - odezwał sie grubas (czyt. Stoick)
- No raczej
- No to Pyskacz użyczy ci kuźni.
Poszedłem z Pyskaczem i Szczerbatkiem do kuźni aby naprawić walony ogon.
- Leć do domu kiedyś przylece.
- Bardzo śmieszne pa.
Mama poleciała a ja zacząłem naprawe ogona.
- Moge tu wejść? Mam... Yyy... Naczy wydaje mi sie że znajde tam potrzebne rzeczy.
- Jasne a słuchaj, ten twój smoczek to zawsze tak sie przymila
- Yyy... Nie raczej nie
Szczerze to za bardzo sie smokiem nie przejmowałem, bo co tam najwyżej coś zeżre lub podpali ale co tam. Po tam jakiś 30 minutach przyszła Astrid bo sie już widocznie obudziła. To sie tam chyba ze Szczerbatkiem bawiła ale szczerze to nwm bo zależało mi aby jak najszybciej naprawić ten zwalony ogon bo okazało sie że trzeba zaczynać od początku.
- Cześć Szczerbatku, cześć Czka... Yyy Smoczy Jeźdźcu nie?

Perspektywa Astrid

A bym sie wygadała. Dobra tam trudno i tak nic sie nie stało przeżyje itd.
-Skończysz to dzisiaj?
- Szczerze to w to wątpie.
- To pewnie szukasz miejsca do spania?
- Nie specjalnie bo do lasu pójdziemy.
- I znów ogon będzie do naprawy?
- Przecież bez siodła i ogona.
Ale miałam potem beke z Pyskacza bo on nic a nic nie ogarniał i w ogóle ale dobra tam mam to gdzieś i tak sie nie skapnie never ever.
- Branoc.
Poszłam se do domu. Jutro wpadne.

Perspektywa Czkawki

Jezu jak ją jest łatwo nabrać. Normalnie aż sie zdziwiłem.
- Żartowałem. Już wylatuje.
- Że co?
- Nevermind. To dobranoc
Zamontowałem smoku siodło z ogonem i odlecieliśmy zostawiając Pyskacza z bezcenną miną.

Nom od razu sorry za taki nieofficial bo nie jak zwykle ale sie jakby spiesze /Night Fury



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz